Historia polskiego fajkarstwa, czyli produkcji pięknych i wyjątkowych fajek, jest ściśle związana z postacią Czecha, niejakiego Wincentego Swobody, który to poślubił sobie za żonę Polkę - Marię Ochalik. Zamieszkali razem w Przemyślu, obecnej i ówczesnej stolicy fajkarstwa. Swoboda sztukę wyrobu fajek zdobył w Wiedniu, gdzie przebywał przez lata. W Polsce rozpoczął od niewielkiej produkcji fajek, przyrządów do palenia fajki oraz wielu innych przedmiotów, jak choćby kijów do bilarda.

Po II wojnie światowej zakład Wincentego Swobody zatrudniał już kilkunastu pracowników, a sprzęt na którym pracowali został w znaczący sposób unowocześniony, dzięki czemu możliwa stała się produkcja większej liczby fajek w miesiącu. Do produkcji używano wielu inetersujących materiałów, min. kości słoniowej, bursztynu, orzecha kokosowego, wiśni tureckiej, wrzośca oraz galalitu. Wyroby zakładu Swobody zyskiwały coraz większą sławę i uznanie, nie tylko w Polsce.

Po śmierci Swobody, jego żonie nie udało się kontynuować działalności męża. Na szczęście jeden z uczniów, Ludwik Walat wznowił produkcję najwyższej jakości fajek z wrzośca w Przemyślu. Założył własną wytwórnię, w której produkował fajki i cygarniczki, tak popularne w owych czasach. Oprócz wrzośca do używał także popularnej gruszy, uznawanej za najlepsze tworzywo w kraju. Problemy z importem wrzośca w latach 60-tych sprawiły, że Ludwik Walat został zmuszony do samodzielnego sezonowania drewna, przeznaczonego na produkcję cenionych bryjerek. Również w tej dziedzinie osiągnął sukces, a jego fajki z powodzeniem trafiła na rynek fajczarski Stanów Zjednoczonych i Kanady.

Następcami słynnego fajkarza zostali równie utalentowani producenci, cenieny w Polsce po dziś, Ryszard Kulpiński i Ryszard Filar. Produkowane przez nich ręcznie fajki z wrzośca wzbudzają zachwyt także zagranicą. Cenieny są przede wszystkim za staranność i solidne wykonanie oraz umiejętności artystycznego zdobienia. Do grona tych znakomitych fajkarzy należy również Henryk Worobiec, równie znamienity producent, co dwaj pozostali. Z czystym sumieniem możemy rzec, że to dzięki fajkom Kulpiński, fajkom Filar oraz fajkom Worobiec, Przemyśl pozostał polską stolicą fajki.




Bibliografia:
Z.Turek, Fajka mniej szkodzi,Bydgoszcz 1993
Zdjęcia: www.terazprzemysl.pl, www.biznesistyl.pl